wtorek, 1 czerwca 2010

Państwo neutralne światopoglądowo

Potrzebowałem do wypracowania krótkiego cytatu nt. konformizmu. Znalazłem słowa p. Marii Szyszkowskiej, brzmiące: "Konformizm, jeżeli staje się powszechnym zjawiskiem, powinien być traktowany jako sygnał braku wolności". Postanowiłem - tak z czystej ciekawości - przyjrzeć się jej życiorysowi oraz działalności, a przede wszystkim: poglądom...

Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać! Kolejny "człowiek lewicy"! Ta pani chyba nie wie, co mówi. Zwłaszcza ta idea "państwa neutralnego światopoglądowo". Piękne, ale nierealne, gdyż jest to paradoks.

Państwo to aparat ucisku. Mniejszego lub większego, ale zawsze - ucisku. Państwo musi uchwalać zakazy oraz nakazy - czyli prawa.
Weźmy do omówienia pierwsze lepsze prawo... np. zakaz kradzieży. Płynie z tego jakiś światopogląd? Owszem, brzmiący: "kradzież jest zła i nieetyczna, więc jest zakazana".
Teraz inne prawo - np. zakaz aborcji. W tym przypadku państwo mówi swoim obywatelom, że "złem jest rozszarpywanie małego dziecka na strzępy, nie można zabijać itd.".
Wprowadzenie kary śmierci także ma idący z tym światopogląd: "oko za oko, ząb za ząb, życie za życie".

Nawet w przymusie płacenia składki na ZUS jest jakiś światopogląd. Państwo uważa, że "obywatel jest zbyt głupi, niekompetentny i nieodpowiedzialny, aby samemu zapewnić sobie dobrą emeryturę, więc państwo musi mu to zapewnić".

Jedynym sposobem na stworzenie państwa neutralnego światopoglądowo jest usunięcie jakichkolwiek praw, lecz wtedy nie ma państwa! Paradoks!

A Wy co o tym sądzicie? Jest w tym jakiś sens? Napiszcie poniżej swą opinię!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz