poniedziałek, 9 maja 2011

Prywatyzacja cmentarzy

Ostatnio byłem z odwiedzinami u dziadków w małej miejscowości. Jako że było to akurat w święta wielkanocne, poszliśmy na lokalny cmentarz. Kiedy wracaliśmy, zacząłem snuć wizję, jakby to było, gdyby otworzyć własny cmentarz. Ku mojemu zdziwieniu usłyszałem, że w Polsce takie obiekty są albo państwowe, albo parafialne. Gdy spytałem, czemu nie umożliwić takiej działalności przedsiębiorcom, usłyszałem, że wtedy byłoby tak drogo, że ludzie nie mieliby się gdzie chować.

Zdębiałem. Nie uwierzyłem, że można aż tak nie znać się na prakseologii i ekonomii (nota bene są blisko powiązane ze sobą). Jakoś dziedzina ważniejsza - tzn. wytwarzanie jedzenia - jest w rękach prywatnych, a ludzi stać na jajka, dżem, szynkę lub bułkę. Produkcja samochodów też leży w gestii prywatnych koncernów, a częściej na drogach widzę właśnie auta, a nie rowery albo riksze.

Jeżeli ktoś inwestuje swój czas, energię i kapitał w piekarnię, fabrykę samochodów lub kupno ziemi pod cmentarz, to zakłada, że prędzej czy później pojawi się z tego zysk. Dlatego jego produkty / usługi muszą mieć ceny w miarę przystępne i być dobrej jakości, inaczej klienci zwieją do konkurencji. Proste?

Jeżeli ktoś się boi, że prywaciarz będzie np. ograbiał nieboszczyków z pochowanych wraz z nimi kosztowności, przypominam, że na wolnym rynku istnieje coś takiego jak ostracyzm, potężne narzędzie. Gdyby coś takiego wyszło na jaw, rodziny przenosiłyby trumny oraz urny w inne miejsca. Taki ktoś straciłby reputację i klientów. To najlepszy scenariusz. W najgorszym - procesy sądowe, plajta biznesu i kicie.

Cmentarza użyłem tu dosłownie. Lecz można z niego uczynić metaforę i odnieść do innych dziedzin życia, np. edukacji. Reguły ekonomii działają podobnie.

3 komentarze:

  1. Tylko weź to weź wytłumacz komuś kto twoje akademickie gadanie o ekonomij kwituje "ee tam pan nic nie wiesz o xxx" gdzie za xxx podstawić cmentarze, szkolnictwo, lecznictwo itd itp.

    OdpowiedzUsuń
  2. tylko w razie bankructwa co? przeprowadzka nieboszczyków? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może ktoś inny przejmie ten interes i będzie nim lepiej zarządzał.

    A poza tym - po kilku latach z nieboszczyków zostaje proch i kupka kości. Tak trudno to przenieść?

    OdpowiedzUsuń