wtorek, 27 kwietnia 2010

Epoka konformizmu

W dzisiejszym świecie mówi się często (czytaj: wmawia poprzez tresurę), że aby "być kimś", trzeba zdobyć wykształcenie (czytaj: głupi papierek potwierdzający ukończenie iluś szkół), a potem zdobyć dobrą pracę. Nikt już nie mówi "chcę mieć pieniądze", tylko "chcę mieć pracę", a to nie jest dokładnie to samo. A jeśli jakiś śmiałek chce mieć własny biznes, to czeka, aż ktoś mu da na rozpoczęcie działalności.

Czy widzieliście kiedyś reklamę "kryształu niebieskiego lasera"? Jest to przesłodzony spot reklamujący unijne dotacje, których "dzieckiem" jest kryształ niebieskiego lasera. A czy jest on przydatny w życiu codziennym, czy może jest to "sztuka dla sztuki"?

Wyobraźcie sobie dzisiejszy świat, gdyby 20, 50, 100 lat temu istniała taka farsa jak "Europejski Fundusz Społeczny". T. Edison, H. Ford, A. Carnegie, B. Gates nie patrzyliby na wynalazki, na możliwość zmiany świata, stworzenia czegoś nowego, tylko jak tu zdobyć dotacje! Darmocha, niestety, demoralizuje.

Drodzy Państwo, żyjemy w epoce braku poszanowania dla inicjatywy, gdzie nie opłaca się nic robić, gdzie nie ma poszanowania dla owoców pracy (m.in. dla zarobków, które także takim owocem są!), a ludzie to widzą i biorą do serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz