A wykształcone (oczytane) społeczeństwo? Po co? Lepiej opodatkujmy książki i bądźmy pewni, że nikt nie tknie tego niepoprawnego politycznie Hayeka, Korwin-Mikkego lub Friedmana! A poza tym - głupim ludem łatwiej się rządzi. Za zebrane pieniążki wspomożemy organizacje zajmujące się promowaniem równouprawnienia.
niedziela, 15 sierpnia 2010
Wizja Unii na życie
Unia Europejska marzy o społeczeństwie, w którym wszyscy będą równi. W którym nikt nie będzie dyskryminowany ze względu na cokolwiek. W którym niepracujący będzie miał lepiej od pracującego nie umrze z głodu. W którym wysoka płaca minimalna je*nie w gospodarkę zapewni dobrobyt pracującym. W którym mąż i żona będą na równi z mężem i mężem lub żoną i żoną. Ale skoro nie wolno nikogo dyskryminować, to jeszcze dołóżmy męża z koniem.
A wykształcone (oczytane) społeczeństwo? Po co? Lepiej opodatkujmy książki i bądźmy pewni, że nikt nie tknie tego niepoprawnego politycznie Hayeka, Korwin-Mikkego lub Friedmana! A poza tym - głupim ludem łatwiej się rządzi. Za zebrane pieniążki wspomożemy organizacje zajmujące się promowaniem równouprawnienia.
A wykształcone (oczytane) społeczeństwo? Po co? Lepiej opodatkujmy książki i bądźmy pewni, że nikt nie tknie tego niepoprawnego politycznie Hayeka, Korwin-Mikkego lub Friedmana! A poza tym - głupim ludem łatwiej się rządzi. Za zebrane pieniążki wspomożemy organizacje zajmujące się promowaniem równouprawnienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz