Jutro obchodzimy wielkie święto. Święto kiełbasy wyborczej, święto populizmu, święto głupoty i ignorancji polskiego społeczeństwa... Ogólnie bardzo pozytywna okazja.
Prezydentura p. Komorowskiego nie maluje się w jasnych barwach i coś czuję, że wyborcy PiS-u tak łatwo z porażką się nie pogodzą. Przyczepią się absolutnie do wszystkiego. Jeśli prezydent doda formułkę "Tak mi dopomóż Bóg", to powiedzą, że hipokryta, bo katolik, a krzyż chce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz