Na stronie "Najwyższego Czasu!" umieszczono artykuł "Manifest. Czym jest Nowa Prawica?". Znalazł się tam bardzo ciekawy komentarz (nawet kilka). Rozbiorę je na czynniki pierwsze i odniosę się do nich. Do takich form publikacji zainspirował mnie Kelthuz w swoich audycjach z serii "Radio Żelaza". Zaznaczę od razu - nie chcę go naśladować w każdym calu. Nie mam zamiaru bluzgać, używać pługa (orać) czy odnosić się do rycerskości.
Narodowykatolibersocjalrepublikanin pisze:
Wodzu, prowadź na Sejm!!!
Jako ruch polityczny jesteście skończeni i lepiej przyjmijcie to do wiadomości. Są dwa podstawowe tego powody:
1. JKM – nie chce mi się tłumaczyć.
2. Zbytni radykalizm i niemożliwa dla 99% ludzi mieszanka konserwatyzmu i liberalizmu w formie ocierającej się o lewicowość. 9% katolików / konserwatystów nie zgodzi się na "zniesienie prohibicji narkotyków" i jednocześnie 99% lewusów nie przełknie kary śmierci, zakazu aborcji, niechęci do pederastii. Pozostaje wam więc te 0,5 - 2% pojebów, którzy w swoich "otwartych" umysłach potrafią to pogodzić. Wasz ruch polityczny ze swoim guru ma gigantyczne zdolności do odstraszania potencjalnych wyborców.
Nigdy nie jest tak, że wyborca w 100% zgadza się z programem lub poglądami kandydata. Czasami w ogóle ich nie podziela, lecz oddaje głos, by nie wygrał gorszy kandydat. JKM chce dotrzeć do osób, którym nieobca jest zasada "volenti non fit iniuria" oraz dla tych, którzy chcą w spokoju prowadzić biznes, zakładać rodzinę, przejść na emeryturę i umrzeć. Kiedy nad nami jest państwo-moloch, nie możemy być pewni niczego. A tak małe poparcie dla ruchu wolnościowego to m.in. wina "dogmatu straconego głosu".
Czemu ja, świeżo upieczony 31-letni ojciec, miałbym oddać głos na psychopatę, który chce zezwolić na swobodną sprzedaż broni i narkotyków, lekceważy problemy pedofilii czy bezpieczeństwa na drogach? Co z tego, że zostałoby mi więcej kasy z pensji, skoro szanse mojej córki na dożycie pełnoletniości drastycznie by spadły?
Broń w rękach Twoich lub Twojej córki to mniejsza szansa, że znajdziesz ją kiedykolwiek w lesie nagą, całą w krwi i martwą. Z tego, co ja wiem - JKM chce legalizacji tylko marihuany, która jest nie mniej szkodliwa niż wódka lub tytoń. A zniesienie nakazu zapinania pasów w samochodach nie wpłynie na bezpieczeństwo na drogach. Jeżeli już, to polepszy! Bo człowiek zapięty pozwala sobie na więcej.
Wolę już obecny syf niż kraj pełen uzbrojonych ćpunów i nawalonych kaskaderów drogowych. Spieprzaj (w oryginale: spiepszaj - przyp. red.) dziadu!
Jeżeli myślisz, że w praworządnym kraju strzelanie do ludzi bez powodu lub kierowanie auta w stanie nietrzeźwości będzie przez władze ignorowane, to grubo się mylisz! Zwiększenie wydatków na policję (co postuluje JKM) sprawi, że przestępstwa będą szybciej wyłapywane.
Pod tym samym artykułem niejaka Biblosława wspomina o odebraniu kobietom praw wyborczych i "hitlerowskich podatkach". Od początku: Korwin-Mikke chce odebrać wielu osobom (nie tylko kobietom, chociaż ja nie jestem zwolennikiem takiego rozróżniania ze względu na płeć) czynne prawo wyborcze.
Bierne zostanie bez zmian - każdy ma prawo być wybranym, a jeżeli zostanie wybrany łajdak i złodziej, no to wina elektoratu.
Moim zdaniem - czynne prawo wyborcze do Sejmu powinni mieć pełnoletni obywatele RP, niemieszkający i niepracujący za granicą, którzy zdali egzamin z Konstytucji, gospodarki i polityki oraz uiścili podatek wyborczy. Do tego można by dorzucić cenzus majątkowy (konieczność posiadania nieruchomości).
Czynne prawo wyborcze do Senatu powinni mieć radni, deputowani do sejmików wojewódzkich, prezydenci miast, burmistrzowie, wójtowie i starości. To gwarantowałoby szeroką samorządność jednostek administracyjnych, a nie taki ochłap, jaki mamy teraz. Większość kluczowych spraw i tak jest omawiana na Wiejskiej.
Nie ma czegoś takiego jak "hitlerowskie podatki". JKM po prostu stwierdza, że Hitler nakładał na swoich poddanych 3 razy mniejsze podatki niż robi to III RP. To nie jest pochwała nazizmu czy obozów zagłady!
Podobnych komentarzy jest tam dużo, wystarczy się tylko porozglądać. Na koniec wspomnę o jednej użytkowniczce Wykopu, która stwierdziła, że JKM chce prowadzić "wojny zaczepne". Nie ma czegoś takiego! Istnieje pojęcie sojuszu zaczepno-odpornego - traktatu, w którym strony gwarantują sobie wzajemnie przyjście z pomocą w razie agresji ze strony państw trzecich.
Co ma wspólnego tytuł tego wpisu i treść? Dużo! Udowadniam tu, że demokracja to ustrój, w którym ludzie - nieznający się na niczym - decydują o wszystkim. Dlatego ten ustrój, w formie, w jakiej jest teraz, musi być jak najszybciej zniesiony.
PS. Dziś (tj. 28 marca) do Poznania przyjeżdża JKM. Więcej szczegółów na stronie WiP-u.
poniedziałek, 28 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz